Kwota, którą powinno się przeznaczyć na zaręczyny, spędza niejednemu mężczyźnie sen z powiek. Czy wciąż panują te same zasady, co w czasach, gdy biżuteria była zabezpieczeniem finansowym na wypadek wdowieństwa? Ile za pierścionek zaręczynowy należy zapłacić, aby nie popełnić faux pas, aby ukochana nie poczuła się dotknięta, a przede wszystkim aby przyjęła oświadczyny?
Ile wydać na pierścionek zaręczynowy – skąd to pytanie?
Jeszcze do niedawna wokół tego, ile pieniędzy trzeba wydać na pierścionek, krążyło wiele mitów. Według jednych mężczyzna planujący poprosić ukochaną o rękę musi kupić biżuterię za równowartość minimum trzech wypłat. Inne mówiły, że pierścionek ma być wykonany ze złota, a jedynym słusznym zdobiącym go kamieniem może być diament. Wręczanie zaręczynowej biżuterii z kamieniem szlachetnym zapoczątkowano już w XV wieku. Tradycję wprowadził austriacki arcyksiążę Maksymilian I, a w jego ślady poszli inni arystokraci.
Jednak to nie Habsburg zadecydował o tym, ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy. Kilkaset lat później zrobiła to nowojorska agencja reklamowa, która miała wypracować diamentom odpowiedni PR. Jej zadaniem było sprawienie, aby stały się wyznacznikiem statusu społecznego. Miały być postrzegane jako ekskluzywne, bo niezwykle rzadkie, mimo iż niedługo wcześniej odkryto w południowej Afryce nowe kopalnie. Zleceniodawca agencji, marka De Beers, nie chciał, aby informacja o kopalniach wpłynęła na obniżenie ceny kamieni. Powstała prężna kampania reklamowa, z której do dziś wiele osób kojarzy słynne hasło „diamenty są wieczne”.
Ile kosztuje pierścionek zaręczynowy ze złota?
Jak widać, tradycję drogich pierścionków wprowadzono niespełna sto lat temu, mając na celu interesy firmy zajmującej się sprzedażą diamentów. Zakup kosztownej biżuterii nie jest jednak niezbędny przy zaręczynach. To, za ile pierścionek zaręczynowy zamówi przyszły narzeczony, zależy wyłącznie od jego możliwości finansowych i podejścia do tego tematu. Na inną kwotę może pozwolić sobie student, a na inną właściciel świetnie prosperującego przedsiębiorstwa. Z jednej strony, zakochany mężczyzna pragnie, żeby podarunek przypadł jego wybrance do gustu. Z drugiej, chce właściwie oszacować wydatek – przeznaczyć na niego odpowiednią sumę pieniędzy. Nie za mało, aby nie wyjść na skąpca, który się nie postarał, nie za dużo, aby nie nadwyrężyć zbytnio swojego budżetu.
Zanim kandydat na narzeczonego cokolwiek postanowi, ważne, aby wiedział, że pierścionek zaręczynowy to wspaniała pamiątka. Dobrze więc wybrać model z trwałego surowca, który pozwoli zachować biżuterii piękny wygląd przez kolejne lata noszenia na palcu.
Za ile kupić pierścionek zaręczynowy?
Dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o zaręczyny, będzie ponadczasowe, wyróżniające się wytrzymałością złoto. To uniwersalny materiał, dodatkowo dostępny w kilku kolorach. Jeśli wybranka nie przepada za klasycznym żółtym złotem, lepiej sprezentować jej wariant z białego, różowego, a nawet czarnego złota. To będzie wyjątkowy pierścionek zaręczynowy Za ile można go kupić? To zależy od modelu (prosty, ozdobny), wielkości oraz rodzaju kamieni (jeden duży czy kilka mniejszych), jak również od koloru samego złota.
Poza tym szlachetnym kruszcem na materiał na pierścionki zaręczynowe coraz częściej wybiera się platynę, droższą alternatywę złota. Rosnącym powodzeniem cieszy się także tytan, chętnie wybierany przez miłośników nowych trendów. Do tańszych opcji zalicza się stal chirurgiczna, polecana szczególnie alergikom oraz klasyka biżuterii – srebro.
Ile powinien kosztowac pierscionek zareczynowy?
Współcześnie nie ma zbytniego znaczenia, ile kosztuje pierscionek zareczynowy. Nie istnieje żaden kodeks, który nakazywałby wydać na niego określoną kwotę. Najważniejsze, aby wprawił w podziw ukochaną kobietę, wywołał szybsze bicie serca oraz szeroki uśmiech na jej twarzy. Dzięki właściwemu wyborowi jej partner nie tylko pokaże, że uważa ją za wyjątkową i pragnie, aby została jego żoną. Dowiedzie też, że doskonale zna jej preferencje. To jeden z wielu dowodów miłości, który ma okazję jej podarować.